W stajni trenera Tadeusza Dębowskiego jest 16 koni – dziewięć pełnej krwi angielskiej i siedem arabów.
Dwa starsze folbluty – niemieckiej hodowli 7-letni Escadron i 6-letni Palazzo Corsini hodowli irlandzkiej – szykowane są do gonitw z płotami i przeszkodami.
Czteroletnia klacz francuskiej hodowli Gamine du Large jeszcze nie biegała, zacznie starty od gonitw płaskich.
Wśród trzylatków jest francuskiej hodowli ogier Ever Soleado, który wygrał jako dwulatek, dobrze się rozwija i rokuje nadzieje na dobre wyniki również w tym sezonie.
Trzyletnie klacze: polskiej hodowli Dilady’s i francuskiej hodowli Flamme Rouge będą debiutować, ich możliwości oceniam jako średnie.
Oba dwulatki francuskiej hodowli – Orange Diamond i Zaky – trenują, są zdrowe i chętne do pracy, ale na ocenę ich możliwości jest jeszcze za wcześnie, podobnie jak w przypadku dwulatka polskiej hodowli Dan’koskiego.
W grupie koni arabskich czystej krwi trzy to konie czteroletnie:
El Furut – w treningu, w dobrej kondycji, jest nadzieja na dobre wyniki;
El Rosill – wygrała jako trzylatka, teraz przyjdzie jej się ścigać z mocniejszymi rywalami;
Faysal – po lekkiej kontuzji wrócił do treningu i jeśli wytrzyma obciążenia, powinien zajmować czołowe miejsca.
Trzyletnie klacze ze stadniny w Michałowie – Delta, El Dorotella, Emandonna i Kaldera – mają raczej średnie możliwości, ale widać u nich pracę włożoną w stadninie, są zrównoważone i nie sprawiają żadnych problemów.
Fot. Agata Władyczka