img: Niezwykła historia Sang Janga, czyli diabeł tkwi w szczegółach

Niezwykła historia Sang Janga, czyli diabeł tkwi w szczegółach

Sang Jang, urodzony w 2010 r. w Iwnie (Sorbie Tower – Sorbona po Saphir), stanowi piękny przykład na to, jak z krnąbrnego źrebaka – który nawet nie pozwalał się dotknąć, kiedy przyszedł na tor – zrobić znakomitego wyścigowca. Sztuki tej dokonał Jerzy Sawka pracujący metodami naturalnymi, we współpracy z wrocławskim trenerem koni wyścigowych Robertem Świątkiem i jeźdźcem Tomaszem Świątkiem.

Sang Jang zadebiutował na Partynicach jako dwulatek i już w pierwszym występie na torze zwyciężył. W wieku trzech lat potwierdził swoje nieprzeciętne uzdolnienia wyścigowe. Na inaugurację sezonu 2013 wygrał gonitwę płaską na dystansie 1600 m, w następnym starcie zajął w mocnej stawce trzecie miejsce na 2000 m, by wreszcie w dniu rozgrywania Lotto Wielkiej Wrocławskiej łatwo wygrać płotowy debiut w Nagrodzie Agencji Jeździeckiej Bober na 2600 m.

Na tym jego wyścigowe sukcesy się nie skończyły. Jako pięciolatek rozpoczął karierę przeszkodowca i już w swoim pierwszym stiplowym występie sięgnął po zwycięstwo. W kolejnej gonitwie z przeszkodami był drugi, by w Nagrodzie Zamknięcia Sezonu ponownie triumfować. W sezonie 2017 wygrywając Nagrodę Masiniego, odniósł jeszcze jedno przeszkodowe zwycięstwo.

Właścicielką Sang Janga była Krystyna Łukasiewicz, która kierowanie jego wyścigową karierą powierzyła Jerzemu Sawce. W trakcie sześciu sezonów ten niezwykły koń zanotował sześć zwycięstw: dwa w gonitwach płaskich, jedno w płotach i trzy w stiplach.

Mówi się, że najlepsze scenariusze pisze samo życie. Tak było też w przypadku konia wyścigowego o imieniu Sang Jang. Ludzie oglądając film na podstawie takich historii ocieraliby łzę w oku i mówili: „To tylko film”. Ale ta historia to nie jest film. I mimo początku o osieroconym koniku nie jest to prawdziwa historia Karino. Jest to historia konia, którego życie uratował zaklinacz koni.
Tak Marta Nowakowska, również autorka zdjęć, zaczyna swoją opowieść o Sang Jangu opublikowaną w magazynie „Świat Koni” pod wymownym tytułem Diabeł tkwi w szczegółach.

Sang Jang zwycięża w Nagrodzie Masiniego:

Fot. Marta Nowakowska

Ostatnie newsy