img: Jak pracujemy w czasach zarazy ?

Jak pracujemy w czasach zarazy ?

Koronawirus to nie żarty, ta epidemia może stać się pandemią. Gdyby Chińczycy i Koreańczycy potraktowali zagrożenie tak jak Włosi, prawie wszyscy bylibyśmy chorzy, a niektórzy z nas martwi.
Po dzisiejszych decyzjach rządowych Wrocław zareagował dalej idącymi krokami, z odwołaniem wszelkich zgromadzeń organizowanych przez instytucje miejskie. Pośród nich jest kierowany przeze mnie Wrocławski Tor Wyścigów Konnych – Partynice. W stosownym komunikacie poinformowałem, że tor „zawiesza z dniem 12 marca wszystkie zajęcia, treningi, zawody sportowe i szkolenia aż do odwołania.”
Co zrozumiałe, odezwały się telefony. – Czy to znaczy, że nie będzie wyścigów?
Uczciwa odpowiedź brzmi – nie wiem. Nie wiem jaka będzie sytuacja za dwa tygodnie, za miesiąc. Obawiam się, że gorsza niż dzisiaj, że chorych będzie dużo, dużo więcej. Tak rozwijała się epidemia w innych krajach. Polska – mimo głębokiej wiary wielu – nie jest wyjątkowa.
Ale z drugiej strony mam nadzieję, że być może wiosna przerwie ten ponury marsz wirusa. Jednak to tylko dywagacje.
Dzisiaj pracujemy tak, jakbyśmy mieli 19 kwietnia otworzyć sezon. Ale może trzeba będzie w porozumieniu ze Służewcem i Polskim Klubem Wyścigów Konnych przesunąć jego początek? Będziemy o tym rozmawiać. W grę wchodzi wariant wyścigów bez publiczności z zakładami i relacją w internecie. Bierzemy to pod uwagę.
Będziemy zachowywali się odpowiedzialnie, stosownie do sytuacji i w zgodzie z zaleceniami władz. To stan wyjątkowy.

Jerzy Sawka
Dyrektor Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych – Partynice

Ostatnie newsy