Trzymający do ostatniej chwili w napięciu finisz Saudi Cup (G1, 1800 m, dirt, 20 mln USD) rozstrzygnął na swoją korzyść Forever Young z Japonii, któremu Romantic Warrior z Hongkongu uległ w celowniku o szyję.
Tylko te dwa konie liczyły się w wyścigu, w którym zwycięzca zarobił dla swojego właściciela 10 mln dolarów, reszta stanowiła dalekie tło. Obaj pretendenci od początku usadowili się w czołówce – Forever Young (Ryusei Sakai) od kanatu, Romantic Warrior (James McDonald) po zewnętrznej.
W zakręcie Romantic Warrior przesunął się do przodu i na początku prostej zaczął zyskiwać przewagę. W pościg za nim ruszył tylko Forever Young i ta dwójka momentalnie odjechała rywalom.
Długo wydawało się, że czempion z Hongkongu zatriumfuje, ale japoński as nie składał broni i na ostatnich stu metrach wywiązała się walka, która przyniosła zwycięstwo o szyję podopiecznemu trenera Yoshito Yahagiego.
Fot. Wiktor Rzeżuchowski