Paweł Pałczyński w drugim sezonie pracy trenerskiej ma pod opieką sześć koni pełnej krwi angielskiej. Z poprzedniego roku pozostała Jiffy, obecnie pięcioletnia, Tirsa wraca do stadniny, gdzie zasili stado matek.
– Jiffy jest po kontuzji i o tym, czy będzie biegać, zadecyduje lekarz weterynarii – mówi Paweł Pałczyński.
Nowe konie w stajni, to trzej synowie Octobera: czteroletnie Warcraft i Midori oraz trzyletni Mosheen.
– Cała trójka ma predyspozycje do skoków i dystansowe pochodzenie ze strony matki – ocenia Paweł Pałczyński.
Midori w poprzednim sezonie u innego trenera dwukrotnie startował w gonitwie z płotami. Matka Mosheena, Miracle Angel, dwa razy biegała w gonitwie z przeszkodami. Warcraft w poprzednim sezonie wygrał jedną gonitwę płaską na Służewcu.
Stawkę uzupełniają dwie dwuletnie klacze – Negro Salsa i Zanza. Z tej dwójki jako trzylatka w gonitwach z płotami może wystartować Zanza, córka mającej solidne płotowe doświadczenie Zafry. Negro Salsa z kolei jest córką Negro Czaczy, która odnosiła duże sukcesy w gonitwach z przeszkodami, wygrała m.in. Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego i Nagrodę Masiniego, a także była trzecia w Crystal Cup.
– W marcu stajnię zasili jeszcze jeden koń – dodaje Paweł Pałczyński. – Będzie to kompletny debiutant, z przeznaczeniem do gonitw skakanych.