Mayar Al Khalediah piąty w Qatar Derby des Pur-Sang Arabes de 4 Ans (G1 2000 m 150.000 euro) na torze Chantilly, One Way Ticket piąty w Prix Revenge (przeszkody 3900 m 50.000 euro) na torze Compiegne. – Z wyniku obu koni jest zadowolony – mówi ich wrocławski trener Michał Borkowski.
– Płatne miejsce w Derby we Francji wziąłbym przed gonitwą w ciemno – dodaje. – Wydaje się, że 2000 m to dla Mayara trochę za daleko. On idzie mocno do przodu, jeździec mówił po gonitwie, że trudno mu było go utrzymać. Trzeba będzie trochę skrócić dystans. Być może w połowie lipca Mayar pobiegnie w Szwecji, gdzie jest gonitwa Listed na 1750 m.
– One Way Ticket stracił trochę sił na początku, mocno idąc do przodu. Szkoda, że nie mógł na nim jechać Pavel Slozil, bo on potrafi go utrzymać. Tracił też na niektórych przeszkodach, tych z twardymi miotłami, nie do „czesania”. Ale ogólnie do finiszu pod górkę, który trochę odczuł, było dobrze. Następny start, przed Wielką Wrocławską, będzie miał prawdopodobnie w połowie sierpnia w Merano.
