W niedzielę na torze w Tokio rozegrana zostanie największa gonitwa sezonu wyścigowego w Japonii – Japan Cup. Na liście startowej są trzy konie trenowane w Europie.
Gonitwa Japan Cup (G1) dla trzyletnich i starszych koni rozgrywana jest na dyst. 2400 m, na bieżni trawiastej. Tegoroczna pula nagród wynosi 648 mln jenów, czyli ok. 5 mln euro, z czego 300 mln jenów (ok. 2,3 mln euro) przypadnie zwycięzcy.
Lista startowa liczy 18 koni zaproszonych przez organizatorów, wśród nich trzy trenowane w Europie – Broome (po Australia) i Japan (po Galileo) tr. Aidana O’Briena z Irlandii oraz klacz Grand Glory (po Olympic Glory) tr. Gianluki Bietoliniego z Francji, wszystkie pięcioletnie.
Z tej trójki najwyższy rating (118) ma Broome, tegoroczny zwycięzca Grand Prix de Saint-Cloud (G1, 2400 m). Najwyżej z całej stawki (121) oceniany jest 4-letni Contrail (po Deep Impact), który w poprzednim sezonie zdobył japońską Potrójną Koronę i był drugi w Japan Cup.
Ostatnim zagranicznym zwycięzcą Japan Cup był w 2005 r. 5-letni Alkaased (po Kingmambo) trenowany w Wielkiej Brytanii przez Lukę Cumaniego. Do zwycięstwa poprowadził go słynny włoski dżokej Lafranco Dettori.
Fot. Wiktor Rzeżuchowski
