Najważniejszą gonitwę mityngu Breeders’ Cup World Championships – Classic (G1, 3+ dirt, 2000 m, 7.000.000 USD) – wygrał Sierra Leone trenowany w USA przez Chada Browna i dosiadany przez Flaviena Prata.
Udziały w zwycięskim koniu ma grupa właścicieli skupionych wokół Coolmore, którzy bardziej liczyli na europejskiego czempiona City Of Troy, podobnie jak jego trener Aidan O’Brien, który wciąż pozostaje bez zwycięstwa w Klasyku.
Ale angielski derbista pod Ryanem Moorem źle wystartował i nie był w stanie przyspieszyć na tyle, by włączyć się do walki o zwycięstwo. Zły start miał też Sierra Leone, ten jednak w połowie dystansu dołączył do czołowej grupy i był już drugi po wyjściu na końcową prostą, na którą wyprowadził Fierceness (John Velazquez).
Na 200 m przed celownikiem Sierra Leone pokonał faworyta i wygrał pewnie o półtorej długości. Trzeci ze stratą 1¼ dł. był Forever Young (Ryusei Sakai) z Japonii. City Of Troy przybiegł ósmy, tracąc do zwycięzcy 13 długości.
Fot. Agata Władyczka