Konie ze Stanów Zjednoczonych między sobą rozstrzygnęły batalię o prestiż i wielkie pieniądze w Dubai World Cup (G1, 2000 m, 12 mln USD) – ostatecznie zwyciężył Country Grammer, którego dosiadał Lafranco Dettori, a trenuje Bob Baffert; dla obu był to czwarty triumf w DWC.
Tempo od startu dyktował główny faworyt Life Is Good (Irad Ortiz Jr), najgroźniejsi rywale galopowali tuż za nim. Na finiszowej prostej trochę im odskoczył, ale w końcówce osłabł i ostatecznie był dopiero czwarty.
Po zwycięstwo pewnie sięgnął Country Grammer, który miesiąc temu zajął drugie miejsce w innym wielkim wyścigu Saudi Cup. Jedną i trzy czwarte długości za nim finiszował Hot Rod Charlie (Flavien Prat), do którego pół długości stracił Chuwa Wizard (Yuga Kawada) z Japonii.
Japończycy zdominowali cały mityng na torze Meydan, podobnie jak miesiąc wcześniej w Arabii Saudyjskiej, wygrywając pięć z ośmiu gonitw dla koni pełnej krwi angielskiej (jedną łeb w łeb).