Z ziemi polskiej do włoskiej
Wyścigi z przeszkodami w Czechach są bardzo dobrze rozwinięte, ale oprócz Wielkiej Pardubickiej nie oferują zbyt dużych nagród. Dlatego w pierwszej dekadzie naszego stulecia czescy trenerzy zaczęli wysyłać swoje konie do Włoch, gdzie pule nagród są dużo bardziej atrakcyjne, i odnosić zwycięstwa w gonitwach coraz wyższej rangi, z G1 włącznie. Jak podaje portal Fitmin & Turf Magazin, od 2000 r. konie będące w czeskim treningu wygrały w Italii 263 gonitwy na łączną sumę (w przeliczeniu) blisko 163 mln koron (ok. 27 mln zł). Co ciekawe jednak, znaczną część tej kwoty zarobiły konie wyhodowane w Polsce, a największa w tym zasługa takich znakomitości, jak Masini, Kolorado i Duce. Widzowski Masini wygrał m.in. dwie największe gonitwy z przeszkodami we Włoszech – Gran Premio Merano Forst i Grande Steeple Chase di Milano (dwukrotnie) oraz sumę ok. 13,5 mln koron (ok. 2,3 mln zł), najwięcej w historii czeskich wyścigów. Golejewski Kolorado triumfował m.in. w Gran Premio Merano Forst i Grande Steeple Chase di Milano oraz zebrał kwotę ok. 10 mln koron (ok. 1,7 mln zł). Stubnieński Duce zwyciężył m.in. w płotowej gonitwie Gran Corsa Siepi di Milano i zgromadził ok. 3,3 mln koron (ok. 550 tys. zł).